Popularne posty

sobota, 3 marca 2012

Szum bez zapowiedzi czyli sobotnie granie na ekranie!


Wiosna za pasem, słychać ptaków śpiew – a na największych europejskich stadionach rozgrywają się prawdziwe klasyki, których bagatelizować nie warto. Dziś w Anglii, Hiszpanii, Niemczech, Francji i Rosji i we Włoszech  iście piłkarska uczta, gdyż naprzeciw siebie staną marki z najwyższej futbolowej pułki.

W Anglii zatrzeszczą kości gdyż miecze swe skrzyżuje Arsenal i Liverpool. Oba zespoły wciąż walczą o miejsce w Lidze Mistrzów, stąd widowisko z pewnością będzie stało na dobrym poziomie. Ciężko stwierdzić kto spuści nos na kwintę a kto komu w ten nos da bolesnego pstryczka. Obie ekipy grają nierówno, co w sobotnie popołudnie zagwarantuje nam jeszcze większe emocje. Wydaje się, że Liverpoolczycy będą mieli nad Arsenalem przewagę psychologiczną, gdyż jeszcze pobrzmiewa im w uszach śpiew wiktorii po zainkasowanym Pucharze Ligi Angielsiej. Kanonierzy zaś, odpadli z Pucharu Anglii oraz znacznie wydłużyli sobie ściężkę do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W przypadku wygranej na Anfield, podopieczni Arsene Wengera będą kontynuować passę pięciu meczy bez porażki na tym stadionie. Na Anfield nie zobaczymy dziś takich nazwisk jak Per Mertesacker, Jack Wilshere, Francis Coquelin, Emmanuel Frimpong, Johana Djourou czy Aaron Ramsey. W ekipie dowodzonej przez Dalglisha zabraknie zaś Daniela Aggera oraz Lucasa – wciąż, pod znakiem zapytania stoją występy Glena Johnsona oraz Stevena Gerrarda. Przed nami arcyciekawe spotkanie!

We Francji o punkty zawalczy Lille i Auxerre. Ci drudzy wydają się być w opłakanej sytuacji, gdyż ostatni mecz wygrali jeszcze w 2011 roku. Warunkuje to tym, że plasują się obecnie na 19 miejscu francuskiej Ligue 1 a nad ich trenerem – Laurentem Fornierem, zawisnęły ciemne chmury. Ten sam pan, nie będzie mógł dzisiaj skorzystać z usług Berthoda, Chafniego, Leona, Traore, Coulibaly i Sanogo – którzy tworzą swoisty szpital w tejże drużynie. Mecz ten to również sentymentalny powrót w przyszłość dla Ireneusza Jelenia, który kiedyś bronił jego barw. Z kolei Lille dowodzone przez Rudiego Garcię komponują zespół solidny, piastując trzecią lokatę w ekstraklasie. Do notesów sędziowskich notorycznie wpisują się Eden Hazard i Nolan Reux. W ich kadrze na dzisiejszy mecz zabraknie : Marko Basa, Franck Beria oraz Ronny’ego Rodelina. 

Hitem niemieckiej Bundesligi będzie spotkanie Bayeru Leverkusen z Bayernem Monachium. Rekerdowy mistrz kraju wydaje się być  w dobrej formie - niedawno z kwitkiem odesłał Schalke Gelsenkirchen. Teraz, podopieczni  Juppa Heynckesa po komplet puntów wyjeżdżają do Leverkusen. Wszystko to, by udowodnić swoje mistrzowskie aspiracje, których umówić im nie można a bynajmniej decydują się na to nieliczni. Nie jest jednak tajemnicą poliszynela, że stadion BayArena nie jest najlepszym miejscem do zdobywania punktów – doskonale wie o tym również Bayern, który po raz ostatni wygrał tu cztery lata temu. W odróżnieniu od lidera niemieckiej ekstraklasy, forma Leverkusen wydaje się być nierówna. Sromotna porażka z Barceloną niemalże wyklucza szansę na dalszy udział w elitarnych rozgrywkach Champions League a na krajowym podwórku punkty dopisuje się im tylko przy meczach ze słabszymi rywalami. Czas na rekonwalescentów – do składu Bayernu w pełni sił powraca Bastian Schweinsteiger oraz Breno. Z urazem jednak wciąż boryka się Daniel van Buyten, którego kontuzja wyklucza na dłuższy okres. W drużynie Leverkusen zabraknie Rene Adlera, Sidneya Sama oraz Tranquillo Barnetty.

Hiszpańską siestę zakłóci natomiast pojedynek Sevilli z Atletico Madryt. W drużynie gości zabraknie czołowych ofensywnych piłkarzy z Diego, Ardą Turanem i Rademelem Falcao na czele. W kadrze zabraknie również Diego Godina, który pauzuje za kartki. Drużyna Sevilli będzie musiała walczyć o punkty bez swojego asa – Alvaro Negredo, który wciąż przebywa w gabinecie lekarskim. Prócz aspektów czysto sportowych, mamy też te pozaboiskowe. W drużynie Sevilii zagra bowiem Jose Antonio Reyes, który odszedł z Atletico podczas zimowego okienka transferowego. Jak przyjmą go kibice Los Rojiblancos? W tabeli obie drużyny zajmują kolejno dziewiąte i dziesiąte miejsce jednak dystans do wyżej notowanych rywali jest minimalistyczny.

We włoskiej Sycylii mecz Palermo – AC Milan w ramach 26 kolejki Serie A . Gospodarze tego pojedynku wyglądają na zmęczonych przebiegiem tego sezonu – świadczy o tym gra w kratkę oraz wymowna ósma lokata. Sytuacja kadrowa Palermo jest również nie do pozazdroszczenia – w ich kadrze zabraknie Federico Balzarettiego, Pisano oraz Silvestre. Swoich urazów nie wyleczyli również Hernandez i Bacinović. W podobnej sytuacji znajduje się AC Milan, lecz ten w lidze sprawuje się zadziwiająco dobrze. Powrót po karze Zlatana Ibrahimovicia również napawa optymizmem. Nie wspomogą go jednak takie nazwiska jak Mexes, Boateng, Pato, Lopez, Merkel, Seedorf, Aquilani, Cassano, Nesta, Gatusso – czyli cała kwintesencja Rossonierrich.



Na malowniczych Łużnikach rozegra się pojedynek CSKA Moskwa – Zenit Sankt Petersburg, czyli pojedynek lidera z vice-liderem. Różnica punktowa między zespołami to zaledwie 2 punkty stąd wymiar tego spotkania w kontekście mistrzowskiego tytułu pozostaje uzasadniony. Do drużyny Zenitu w ramach wypożyczenia powrócił „Syn Marnotrawny” – Andrey Arshavin, który najprawdopodobniej wystąpi w pierwszym składzie drużyny z Petersburga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz